Ze Słowacją na remis.

Wczorajsze spotkanie ze Słowacją miało być pierwszym zwycięstwem naszej reprezentacji na turniejach Euro. Miało, bo przyniosło zaledwie drugi remis. Choć podopieczni Błażeja Korczyńskiego weszli dobrze w mecz, przeważając rywala praktycznie w każdym sektorze boiska to niestety znów dał o sobie znać brak skuteczności.
Serce do walki niewątpliwie jest, brakuje celownika, gdyż jednakowo mecz z Chorwacją obfitował w dziesiątki okazji do zdobycia bramki. Niewątpliwie najlepszym na boisku był wczoraj gracz Constractu Lubawa Tomasz Kriezel. Notabene jeden z najbardziej doświadczonych kadrowiczów z "Bandy Korczyńskiego." Zdobył prowadzenie dla naszej drużyny jeszcze w pierwszej części gry, jak i był dosłownie wszędzie gdzie się da aby nie dać swobodnie pograć rywalowi. Początek drugiej połowy przyniósł nieco inny obraz gry. Polacy mogłoby się zdawać, że wyszli zbyt pewni swego. Za co Słowacja pokarała ich szybkimi dwoma bramkami. Przyszło gonić więc wynik co nigdy nie należy do łatwych zadań. Zdołaliśmy jeszcze wyrównać za sprawą Patryka Hołego (Red Dragons Pniewy) lecz to wszystko na co było stać wczoraj naszych kadrowiczów. Remis 2-2 nie zmyka nam jeszcze drogi do ćwierćfinału ale niestety nie wszystko zależy już od nas. Musimy liczyć na zwycięstwo Słowacji nad Chorwacją oraz co oczywiste musimy pokonać jedną z najlepszych drużyn świata Rosję. "Wszystko jest możliwe dopóki pika w grze" jak mawiał klasyk. Dodatkowym atutem Biało-czerwinych będzie niewątpliwie obecna na trybunach Polonia, która z niecierpliwością czekała na konferencję premiera Marka Rutte. Hale otwarte więc już dziś zapraszamy wszystkich do zakupu biletu na mecz z Rosją w sobotę 29 stycznia o godzinie 14.30, w Ziggo Dome Arena. Bilety dostępne  TUTAJ.

Tabela po dwóch meczach.
1. Rosja            2   2 0 0  11-1  6

2. Chorwacja    2   1 0 1  3-5    3

3. Polska          2   0 1 1  3-5    1

4. Słowacja      2   0 1 1  3 -9   1