
Pani Joanna wczorajszego wieczoru udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała jak realnie wygląda pomoc od niedrlandzkiego rządu. Jak się okazuje wcale nie jest ona na tyle wystarczająca aby móc utrzymać miejsca pracy w prywatnym sektorze. - Jeśli ktoś nie ma poduszki finansowej bądź zdolności kredytowej, to jest to praktycznie niemożliwe - dodaje.
W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy upadło wiele firm świadczących różnego rodzaju usługi. Zapomoga w postaci 4 000€ okazuje się być niewystarczalna. - Owszem pomogło to w części opłacić wynagrodzenia lecz pozostałość opłat zwiazanych z zatrudnieniem danej osoby nadal spoczywa na pracodwacy - relacjonowała właścicielka popularnej w Hadze polskiej restauracji.
Link do całego wywiadu znajdziecie Państwo poniżej.
To Pani Joannie pozazdrościć ze mieszka w nl. Gdyby mieszkała w Pl to dopiero by ryczała
Zastraszono ludzi pandemią, doprowadzono do upadku wielu przedsiebiorcow. Po co to wszystko?